Ktoś wszedł do kuchni , a w moich oczach pojawiły się łzy . Skierowałam światło z telefonu na pewnego osobnika . Chciałam zabić tę osobę ...
Zabić nie ze względu na strach , który opanował moje ciało i umysł , ale ze względu na złość , którą we me mnie się zebrała . Odstawiłam nóż na odpowiednie miejsce i wróciłam na swoje wcześniejsze miejsce . Ręce skrzyżowałam na klatce piersiowej i patrzyłam na chłopaka , który czekał aż się z nim przywitam .
- Z tym nożem uważaj , następnym razem może komuś się coś stać . - powiedział w dobrym humorze blondyn i przysiadł się do mnie .
- Tak , następnym razem Tobie coś się stanie . - stwierdziłam i podeszłam do szafki , z której wyciągnęłam świeczki . Charlie odebrał z moich rąk przedmioty i położył je na stoliku . Z kieszeni bluzy wyciągnął zapaliczkę , a następnie zapalił świeczki .
- Dobrze , lubię Cię , więc następnym razem uprzedzę Ciebie o moim przybyciu . Nie chcę abyś dostała zawału . - szturchnął mnie lekko w ramię .
- Nie jest to śmieszne , przestraszyłam się . - oddałam niebieskookiemu . Melody nie został mi dłużny . Przez mocny cios chłopaka upadłam na podłogę . Charlie śmiał się w niebo głosy .
Rzuciłam w niego poduszką , która chwilę później trafiła we mnie , przez co moja fryzura się popsuła . Z Charliem byliśmy bardzo pochłonięci sobą , że nie zobaczyliśmy , kiedy prąd powrócił .
- Chcesz iść na spacer ? - zaproponował Charls . Przytaknęłam głową . Zebraliśmy swoje rzeczy i w szybkim krokiem wyszliśmy z domu . W drodze na skate park uzgodniliśmy , że wystąpimy do chłopaka po jego deskorolkę . Zatrzymaliśmy się przed wielkim domem .
Lenehan wszedł w głąb domu , a ja cierpliwe czekałam na jego przybycie . Gdy znudziło mi się czekanie położyłam deskę , którą trzymałam w ręce na chodnik i zaczęłam się powoli oddalać od domu .
W czasie jazdy chywciłam za swój telefon i podłączyłam do niego słuchawki . Kiedy miałam słuchawki w uszach zwiększyłam głośność muzyki .
Przez moją nie uwagę zostałam bym potrącona przez nadjeżdżający samochód , lecz w ostatniej chwili ktoś pociągnął mnie za rękę . Z problem utrzymałam równowagę .
Przed oczami miałam Lenehana , który ciężko nabierał oddech .
- Masz szczęście , że jestem na tyle wysportowany . - rzekł , utkwiwszy wzrok w moich oczach .
- Nie widać . - zażartowałam . Swoją deskę zabrałam do ręki i czekałam aż niebieskooki zrobi to samo .
- Ryzkujesz utrzymując kontakt z Leo . - stwierdził , kiedy weszliśmy do skate parku .
- Kto nie ryzykuje , stoi w miejscu .- usiadliśmy na rampie .
- Ja bym chciał żebyś została w miejscu , tak z kilka kilometrów od Devriesa . - postukałam się kilka razy palcem w czoło. - Nie zaczynaj nic z nim , bo będziesz żałować . Tylko cierpienie wam to przyniesie .
- Mówisz mi to ty ... czemu wszyscy odradzacie mi Leondre ? to przez jego chorobę ? - patrzył się na mnie , aczkolwiek nie odpowiedział . - Dlaczego wam teraz przeszkadzać to , że jest chory ?
- Nikt wcześniej nie wiedział o jego chorobie poza jego mamą . Wszyscy odradzają takiego kontaktu z osobę chorującą na to .
- Ja nie jestem wszyscy .
- Jeśli nie dasz Devriesowi to czego chcę , to nie będzie miał jakichkolwiek skrupułów by postąpić źle .
- To Twój przyjaciel ! - podnosiłam ton głosu . - Możesz mówić o nim co chcesz , ale ja nie zmienię zdania o nim , zwłaszcza teraz , kiedy zapewne nie jest mu łatwo . - dodałam ciszej .
- Zakochałaś się w nim , że go tak bronisz ?- zadał pytanie z rozweselonym wyrazem twarzy .
- A co jeśli tak ?
- Nic .. nic . - zeskoczył z rampy , zabrał swoje przedmioty i zaczął odchodzić ode mnie . Chciałabym wiedzieć co się z nimi dzieje .. nigdy nie posądziła bym Jacoba ani Charlie'go o takie zachowanie .
Po pół godzinie myślenia o niepotrzebnych rzeczach postanowiłam wziąć przykład z Lenehana .
Do domu weszłam najciszej jak tylko umiałam by nie obudzić członków rodziny .
W pokoju rozebrałam się do samej bielizny i wskoczyłam do łóżka . Nie miałam siły aby szukać piżamy w mojej szafie , w której był nie porządek .
O poranku obudził mnie mój alarm w telefonie , który zapomniałem wyłączyć . Z krzesła ściągnęłam bluzę , którą ubrałam i zeszłam po schodach .
Zdziwiona byłam obecnością Leondre w salonie . Brunet wstał z kanapy i podszedł do mnie . Pocałował mnie w policzek , a następnie zamknął mnie w mocnym uścisku .
Lekko speszona naciągnęłam swoją bluzę .
- Wyglądasz jak wiedźma . - poinformował mnie z wymalowanym uśmiechem na twarzy .
Zignorowałam to i i ziewnęłam głośno , zasłaniając usta dłonią.
- Ty o wiele lepiej ode nie wyglądasz . - pochyliłam się nad jego uchem , jakbym chciała mu powierzyć jakiś sekret .
Brązowooki złożył dłoń na kształt pistoletu i jednym z palców wycelował na mnie . Podniosłam ręce w celu obronnym . Leondre pokręcił głową i popchnął mnie na kanapę , tak , że on wylondował na mnie .
Trochę się spiełam . Nasze usta dzieliły milimetry . Lekko odepchnełam chłopaka .
Oboje dziwnie się czuliśmy przez to zajście . Devries próbował naprawić sytuację , ale tragicznie mu to wychodziło .
- Masz ochotę na spacer po parku ? - zapytał, po której chwili ciszy .
- Brzmi dobrze , ale ubierz się tak ,żeby fanki Cię nie rozpoznały . - zaczęłam się kierować w stronę pokoju .
- Dlaczego ? - zatrzymałam się na schodach .
- Wiesz , że nie lubię być w centrum uwagi , a twoje fanki mi nie ułatwiają tego.
- One są nieziemskie . - zachwycał się bambinos .
- Po kimś musiały to odziedziczyć. - puściłam mu oczko i pokonałam resztę schodów .
Z garderoby wybrałam zwykłą różową bluzkę na ramiączkach i spodnie z wysokim stanem . Do ubioru dodałam biżuterię , a także wykonałam delikatny makijaż . Przez ramię przerzuciłam swoją torebkę , a kolejnym moim ruchem było wyjście z pokoju .
Devries stał na przeciwko lustra przy , którym sprawdzał swój wygląd w czapce i okularach przeciwsłonecznych . W momencie, kiedy mnie zobaczył podał mi swoją dłoń i opuściliśmy dom .
- Jeżeli spotkamy którąś z twoich fanek , to nogi powyrywam Tobie . - oznajmiłam ze szczerym uśmiechem .
- To mam już uciekać ? - powiedział pospieszne , gdyż w naszą stronę szły fani Leo . W czasie , kiedy Leondre był w towarzystwie fanek usiadłam na ławce , która nie była daleko od chłopaka .
W oddali mogłam ujrzeć Jacoba . Nasz wzrok się spotkał , lecz nie było żadnej reakcji ze strony bruneta . Czułam się z tym okropnie . Postanowiłam zareagować .
Podbiegłam do chłopaka .
- Jacob .. - Walker chciał odejść , lecz siłą go powstrzymałam . Jacob nie chciał mi patrzeć w oczy , nie zdawałam sobie sprawy , że między nami jest tak źle .
- Zejdź mi z oczu, bo powiem Ci coś , co będę żałować . - nie posłuchałam go . Złapałam go za rękę , którą chwilę później wyrwał z mojego uścisku . Nie mam pojęcia , kiedy słona ciecz wydobyła się z moich oczu .
- Co ty jej zrobiłeś ?! - krzyknął Leo w stronę Jacoba . Walker popatrzył na niego z poirytowaniem .
- Kei nic nie zrobiłem , ale Tobie owszem mogę . - odpowiedział na pytanie chłopakowi . Brunet popchnął chłopaka z ogromną siłą . Jacob postąpił tak samo . Zaczęli się przepychać , postanowiłam to zakończyć za nim dojdzie do czegoś poważnego . Chłopaki nie przeszkadzało to , że próbowałam ich rozdzielić . - Jesteś psychiczny ! - rzekł zdenerwowany Walker . Leondre zacisnął zęby . Z trudem powstrzymywał się od jakiekolwiek czynu .
Odcignęłam Devries z daleka od Jacoba dla jego bezpieczeństwa .
- On miał rację .. - usiadł na trawie . Nerwowo przeczesał włosy dłonią .
- Tak nie jest , nie możesz pozwolić sobie to wmówić .
- Przerwałem leczenie . - patrzył na swoje buty. - Przerwałem , bo nie czułem potrzeby kontynuować niego .- słuchałam go uważnie . - Nie panuje nad sobą czasami , a leki nie są zawsze wstanie mnie uspokoić .
- Dlatego też tak zareagowałeś chwilę temu ?
- Myślałem , że Cię skrzywdził . - zaczął rzucać kamieniami w kosz , który bym kilka metrów od nas.
- Jedyną osobą , która mnie teraz krzywdzi jesteś ty . - nie przejął się tym co powiedziałam . - Czemu mi nie powiedziałeś , że jesteś chory ?
- A cieszyła byś się , gdybyś dowiedziała się , że Twój przyjaciel to psychopata ? - popatrzyłam na niego błaganym wzrokiem .
- Leondre nie jesteś nim i sam się o tym przekonasz , gdy wrócisz na leczenie . - brunet przez dłuższą chwilę się zastanawiał .
- Dlaczego mam wrócić na leczenie skoro nie jestem psychopatą ? - wstał i spojrzał mi w oczy . - Nawet ty wierzysz , że nim jestem . - wciąż patrzył na mnie .
Zaniemówiłam .
' Każde głębsze uczucie prowadzi do cierpienia .
Miłość bez cierpienia nie jest miłością .. '
Chłopak ujął moją dłoń i zaczęliśmy kierować się wolnym krokiem w stronę wyjścia z parku .
Nie odpowiedziałam mu na wcześniejsze pytanie , bo .. nie umiem ustalić dlaczego .
Nigdy bym nie uważała bruenta za osobę psychiczną , bo do niej nie należy . Leondre też musi przestać w to wierzyć . To będzie trudne by odcignąć go od takiej myśli .
Chłopak zatrzymał się toż przed samymi drzwiami . Puścił moją rękę i otworzył mi drzwi . Weszliśmy w głąb mieszkania . Nikogo jak zwykle nie było .
Weszliśmy do kuchni po jakieś jedzenie . Leondre wybierał jedzenie z lodówki , a ja miałam nalać nam picie do kubków . Kiedy chciałam sięgnąć po karton soku moją uwagę przykuły papiery , które należały do mojej rodzicielki . Sięgnęłam po arkusz papieru . Były to nie zapłacone rachunki oraz dokumenty ze studia fotograficznego kobiety . Też również musiała opłacić rachunki . Załamałam się , kiedy zobaczyłam całą kwotę za wszystkie rachunki . Bars objął mnie ramieniem i sam zaczął czytać opłaty za rachunki .
- To 300 tysięcy .. - powstrzymywałam płacz . - Nie mamy tyle pieniędzy . - wtuliłam się w chłopaka . Leondre starał się mnie uspokoić .
- Pomogę Tobie i twojej mamie . - wytarł kciukiem moje łzy.- Charlie napewno też pomoże .
- Wczoraj z nim rozmawiałam , nie sądzę żeby chciał pomóc . - raper zmarszczył brwi . - Nie mówił miłych rzeczy o Tobie , obraził się .- chłopak wyglądał jakby się nad czymś zastanawiał .
- Dzisiaj z nim rozmawiałem , o Tobie też nie mówił nic miłego .. Uważam , że próbuje nam zaszkodzić . - uśmiechnęłam się smutno . Ludzie są okropni ! - Nie przejmuj się tym . Poradzimy sobie bez niego . - starł się mnie pocieszyć . - Mam odłożone pieniądze na studia i mam domek po dziadku . Sprzedam go .
- Nie możesz tego zrobić . - zabroniłam mu .
- Nie muszę , ale chcę . - uśmiechnął się . Ponownie przytuliłam Barsa .
Gdy usłyszeliśmy trzask drzwi odsuneliśmy się od siebie . Do domu weszła mama i tato . Wyglądali na szczęśliwych .
Leondre przywitał się z rodzicami , a ja wyszłam na korytarz . Widziałam tam kurtkę ojca . Chciałam przejrzeć jego telefon, gdyż od jakiegoś czasu wydaje mi się podejrzany . Rozejrzałam się czy ktoś nie idzie , i kiedy miałam pewność , że nikogo nie ma wsadziłam rękę do jego kurtki . Nie znalazłam telefon , ale znalazłam narkotyki . Chciałam dostać natychmiast wyjaśnienia .
- Skąd to masz ? - rzuciłam narkotyki na stół .
- Nie są to moje , są to twojej siostry . - spojrzeliśmy na Treisy , która weszła do kuchni .
- Jest to prawda ? - zwróciłam się do bliźniaki , widziałam w jej oczach zagubienie .
- One są moje .. - odpowiedziała prawie szeptem . Ciężko było mi w to uwierzyć ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Skąd to masz ? - rzuciłam narkotyki na stół .
- Nie są to moje , są to twojej siostry . - spojrzeliśmy na Treisy , która weszła do kuchni .
- Jest to prawda ? - zwróciłam się do bliźniaki , widziałam w jej oczach zagubienie .
- One są moje .. - odpowiedziała prawie szeptem . Ciężko było mi w to uwierzyć ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hello my friends !
Wierzycie Treisy ? jestem ciekawa .
W ostatnim czasie dużo oglądam ' Słodkie kłamstewka ' <-- polecam bardzo ! wciągnęłam się w oglądania .
Postaram się napisać przez okres ferii jeszcze jeden lub dwa rozdziały . Chcę nadrobić zaległe rozdziały , które powinny dawno tu już być .
Ogromnie Wam dziękuję za 17k !❤
Miłego dnia , wieczoru !
Rozdział był już wczoraj , a ja nic o tym nie wiedziałam !! ���� Czemu nie powiadomiłaś mnie ?!
OdpowiedzUsuńKochana .. niesamowity rozdział ! �� Leo wydawał mi się tu taki słodki �� jest trochę niegrzeczny , mrr , ale nie przeszkadza mi to . Lender wciąż mój chłopak ���� a Charlie mój mąż ! Chloe jest tylko przykrywką . Właśnie ! gdzie jest Chloe ?! czekam tu na nią . Pojawi się tu , cnie ? Lenehan jak Lenehan . Nie zaskoczył mnie . Znam go już na wylot . Jacob .. co za chłopak �� nie kraszuje . Przepraszam . Nie wnikajmy w to , że jeszcze wczoraj go kraszowałam .
Charlie jest zazdrosny ! AWW �� czuję się zazdrosna . Jeśli chcesz to możesz mi wysłać spoiler . Będę cię kochać �� Też oglądałam ten serial . Ze mną coś nie tak , bo mnie nie zaciekawił . Ale każdy interesuje się czymś innym , ludzie są inni .
Oby było wybiło kolejne 17 tysięcy ! należy ci się . Dużo pisz , pisz ! Czekam na next . Muszę coś komentować . A i lovciam ten fragment ' - Jeżeli spotkamy którąś z twoich fanek , to nogi powyrywam Tobie . - oznajmiłam ze szczerym uśmiechem .
- To mam już uciekać ? - powiedział pospieszne , gdyż w naszą stronę szły fani Leo . ' �� Dobre jak zupa mojej babci ���� Również pokochałam to ' - Ryzkujesz utrzymując kontakt z Leo . - stwierdził , kiedy weszliśmy do skate parku .
- Kto nie ryzykuje , stoi w miejscu .- usiadliśmy na rampie . ' �������� Lovvvvvvv �� Kocham to poprostu �� Ach �� Czekam na dalszą część �� Goodbye my friend ! Odpisz mi błagam ! �� Zdesperowanie . Jestem twoją fanką numer 1 !! ��☺ Wiem , że odpiszesz , bo mnie lubisz ����
Nie , rozdział był dodany 18 lutego .
UsuńBiedna Chloe 😂 szczęścia życzę :*
Chloe pojawi się z czasem . Nie dziwi mnie to , kobiety zmienne są .Nic ci nie wyśle 😛 czekaj cierpliwe na next . Słodkie kłamstewka są genialne !! to bolało .. xd Dziękuję za miłe słowa 💖 Muszę odpisać 💜 zawsze to robię =) A tak swoją drogą, to nie lubię , haha ❤
Czemu to musi być takie piękne ? Lender , Charlie , cała obsada ���� �� nic ująć nic dodać !
OdpowiedzUsuńLeo zepewne wyrwie jakąś laske �� ciekawe �� KC ��
Weny i miłego dnia również życzę
Może pojawi się jakaś dziewczyna w jego życiu , nic nie wiadomo . Dziękuję 💕
UsuńIt's wonderful !
OdpowiedzUsuńOn to ma okres codziennie . Nie mogę być już razem ? każdy tylko na to czekać .
Taki typ chłopaka 😂💖
UsuńO matko , co ty ze mną robisz ?
OdpowiedzUsuńRaz się śmieje ,a potem zaczynam czuć słoną ciecz. Ten rozdział był taki świetny ! FENOMENALNY ! nie do opisania ❤ Raz jest znakomicie , romantycznie , a potem smutno i okropnie że doprowadza do płaczu. Nie wierze po prostu w to ! Są oni zagubieni w swoich uczuciach , ale to jest właśnie świetne w tym wszystkim �� są zazdrośni , zależy im na sobie .
Nie myślałam ,że takie będzie zakończenie. Marzę o tym by wszystko się wyjaśniło. Kochana komplikujesz moje uczucia. Tak bardzo uwielbiam czytać tego bloga ,że cieszę sie jak nie normalna ,gdy widze że jest rozdział. Uśmiech mi nie znika z twarzy ! Ogromnie się cieszę , że tu trafiłam . Jest wiele blogów , lecz nie każdy jest dobry .Nie moge sie doczekać tego co bedzie dalej. Pisz najszybciej jak umiesz . Nie mam słów , idealny ❤❤❤❤❤❤ Mam nadzieję ,że rozdział pojawi sie szybko i życzę weny .
Bardzo mnie to cieszy , że wróciła Ci wena . Nigdy nie przestawaj pisać , bo zranisz mnie :( Kocham i do zobaczenia wkrótce �� ~ Ell
Kochana 💖💖 zawszę motywujesz mnie 😍😘 Dziękuję za tak długi komentarz ❤
UsuńWoooow ��
OdpowiedzUsuńNo to się porobiło... Teraz będę zastanawiać się przez kilka godzin co będzie dalej . Dziękuję ! <3
Dokładnie jak ja
UsuńProszę 😘
UsuńKobieto błagam next, bo przez czekanie przeczytałam ponownie od początku . Mogę zrobić to jeszcze kilka razy . Ze mną jest źle , taka natura xD
OdpowiedzUsuńOgólnie jestem w wielkim w szoku . Tresiy i narkotyki.. nie wiem czy wierzyć w to . Z tym ojcem coś nie tak . Nie podoba mi się typ . Ja w to nie wierzę zdecydowanie . Mózg mi paruje �� Czy pan Devires ustalił co z jego uczuciami ? nie wiem . To wszystko jest takie chaotyczne . Nie mówię , że źle , bo podoba mi się to .
Miłego dnia :)
Dziękuję za komentarz 💕💜
UsuńZ tym ojcem to coś nie halo . Podoba mi się Devires w takiej odsłonie , kupuje to . Leondre się uspokoiła to teraz Lenehan coś odwala . Niech on pilnuje swojej loszki która normalnie kc . Rusz dupę i pisz tyle ile ci się uda . Czekamy dzielnie .
OdpowiedzUsuń( Oglądałam serial , nawet ok )
Piszę , piszę ! tylko trochę powoli 😂
UsuńKto jest ' A ' ? XD
Łooooo panie .
OdpowiedzUsuńCo tu się odwala ?
Omg !
KOCHAM
Ile tu nienawiści jak u mnie w szkole
Ma być wszystko wspaniale
Bo nie mogę patrzeć na to
Weny skarbie :))
💖💖
UsuńKiedy next ? I tak wg to świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuńCZEKAM
Wkrótce :)
UsuńOkey , nie mam pewności , że Leo nic nie zrobi Keisy , także muszę być przygotowana na wszystko.
OdpowiedzUsuńJeżeli on jej coś zrobi to z taczki w jaja, kocham moją koleżankę ����
Lenehan musi się ogarnąć , a jak nie to na Syrii . Będzie bombowo XD Charlie bombowiec .
Tresiy nie bierze żadnych narkotyków , przeczucie . Ja się nie mylę :) Jacob to jakiś głąb , dupek ! nie będzie ranił mi mojej Keisy . Następnym razem nie ręczę za siebie , Keisy powinna otworzyć chłopakom oczy , ale nic nie zobaczą bo są niewidomi ..��
Jestem zła na nich ! To są świnie .
Okej, to ja czekam a ty pisz <3
XD 😂😂 dobre teksty 👌
UsuńRozdział super ;)czekam na następny ,oby był szybko :* Na koniec mam pytanie , będziesz zakładać bloga o Abrahamie ? Chętnie poczytam o nim ff , zwłaszcza twoje .
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤ Co do Abrahama, to nie mam pojęcia . Nic nie planuję , ale może kiedyś ..😘
UsuńLeo to pindolek !!! �� ale powoli przełamuje się do niego . Leoś jak łoś XDD Mały ale wariat �� Mój mistrz Charlie , kocham gościa . Z Jacobem będzie ciężej . Angelika kiedy dodasz tu prawdziwego mężczyznę ? Harry zawsze w gotowości . Moje serce podbije . Miłego dniaa �� #gorącydelfin ( dziś nie zapomniałam ) Bądź ze mnie dumna .
OdpowiedzUsuńZapomnij ! Harrego nie będzie ❤ prawdziwym mężczyzną bym jego nie nazwała , ale ok 💕
UsuńNie znasz się :* Harry jest odważnym mężczyzną i dojrzałym �� ! Nie wiesz co tracisz i tyle .
UsuńZ pewnością :* zwłaszcza jak uciekł przed rybą , którą Liam go straszył❤
UsuńChce next szybko!!!! Prosze
OdpowiedzUsuńWkrótce pojawi się
UsuńDziewczyno kocham Cie za tego bloga.
OdpowiedzUsuńCzekałam bo czułam że będzie rozdział, najlepsze ff i bezdyskusyji. Nawet nie wiesz jaki banan jest na mojej twarzy jak widzę ze jest nowy rozdział .KC za twoja wyobraźnię , bloga ,do następnego ~ Żona Lendrka
To miłe 😍😍💜
UsuńJesteś niesamowita serio!
OdpowiedzUsuńCzekam na next kochana!
Dziękuję 💖
UsuńOkey, ja już nie wiem jak to komentować, bo wszystko jest w komach wyżej i pewnie pojawi się mnóstwo niżej, a powtarzać się nie chcę.. Ale już niedługo wymyślę ci ten hasztag. ;**
OdpowiedzUsuńLoweeee i wenyy
Czekam na niego 😘❤
UsuńLovciam ��
OdpowiedzUsuń❤
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWszyscy napisali to co chciałam XD czekam na next !
OdpowiedzUsuńWyprzedzili cię :( 😂💕
UsuńIdeolo����
OdpowiedzUsuńWiem 😂💕
UsuńAngelika jak zwykle taka skromna xd
UsuńTo jest świetne! Trzymaj tak dalej :)
OdpowiedzUsuńDzięki ❤
UsuńSuper rozdział jak zawsze ,ale szkoda ,że taki krótki :/
OdpowiedzUsuńPisanie dużo zajmuję , ale liczę , że rozumiesz 💕
UsuńKOCHAM TEGO BLOGAA. Rozdział jak zawsze boski <3 Serio masz talent do pisania. Zakochałam się w tej historii.Codziennie kilka razy dziennie jak głupia sprawdzam czy nie dodałaś czasem rozdzialu , ni emogę się doczekać następnego.
OdpowiedzUsuń😍❤
UsuńKOCHAM TO <3
OdpowiedzUsuń❤
UsuńO kurde!
OdpowiedzUsuńTak mi szkoda Leo. Jeżeli jest chory to trzeba mu pomóc a nie odwracać się plecami :( Co ten Charlie? Niech uważa, bo przyjdę mu wpitolić xD Coś mi nie gra z Trisy, myślę że to nie jej, a raczej coś jest nie halo z tatą. Ten tata mi tu nie pasuje i grrr. Super rozdział i bardzo mi się podoba, że tak szybko ^.^ Jacob był, więc jestem szczęśliwa!
Dużo weny i do następnego :)
Przekaże Charliemu , jak tylko go spotkam ❤😂
UsuńDziękuję za miłe słowa i cały komentarz 💜
Również życzę weny 😘
Oby był szybko next bo nie wytrzymam i będę o tym na lekcjach myśleć xD a rozdział wspaniały po prostu cudo .
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńJezu weź coś zrób, bo to co się dzieje... brak słów. Rozpoczęło się tak pięknie a teraz , czar prysł i wszystko poszło w cholerę . Napraw to ! Cierpię xd
OdpowiedzUsuńWeny twórczej :*
💖❤😍💜
UsuńAle cudo ��
OdpowiedzUsuńWiem , w końcu ja to pisałam ���� Dziękuję kochana ����
UsuńO mój Boże.. Kolejny rozdział , który jest wspaniały i fantastyczny! po raz kolejny mnie zatkało. To jest takie Wow ���� Za każdym razem reaguje tak samo. Szok. To co dzieje się z Leo..
OdpowiedzUsuńCo on musi przeżywać.. KC i życzę weny xx
Dziękuję , to miłe ❤ Z Leo jest źle , ale może być gorzej. Jakby co ja nic nie sugeruje 😊💕
UsuńJeju cudeńko;*
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Już niedługo
UsuńJuż niedługo czyt. 10 marca dopiero :(
OdpowiedzUsuńAle to piękne ��
OdpowiedzUsuńDziękuje <33
UsuńW końcu odpowiedziałam na LBA
OdpowiedzUsuńFanGirlLia tylko inne konto :D
Widziałam <3
Usuń