sobota, 17 grudnia 2016

Rozdział 2. " Love is blind "

Chciałam by droga do domu była krótsza , wobec tego szłam plażą . Zatrzymałam się ze względu na widok jaki miałam . Z daleka stał Charlie i patrzył na ten sam obiekt co ja . Czyli na parę całujących się osób , które ja znałam ,a on otóż znał tylko chłopaka .


Nie chciałam przeszkadzać znajomym mi osobą i dlatego ruszyłam w prawą stronę. Wspięłam się po górce z ciężkim trudem i ponownie ruszyłam w drogę. Byłam toż przy domu , lecz zatrzymałam się przy drzewie ze względu na zakręcenie mi się w głowie od upału , który panował na dworze.
- Nie sądziłem , że Twoja siostra jest taka jak ty . - ujrzałam sylwetkę blondyna . Pokręciłam głową z roześmiana. Charlie nie ma najlepszej opinii o mnie  , więc to co mi oświadczył kilka sekund temu nie było dla mnie zaskoczeniem. - Pomożesz mi w przygotowaniach do ślubu cioci Chloe ? - zapytał , gdy ja zaczęłam odchodzić od drzewa .
- Leondre ma pełno czasu , na pewno z chęcią Ci pomoże. - oznajmiłam to , gdyż nie chciałam przebywać z nim i wiedziałam , że czekają mnie obowiązki domowe , więc bym nie zbytnio mogła dysponować czasem . Chciałam wyciągnąć klucze z plecaka , lecz niebieskooki mnie wyprzedził. -  Skąd masz klucze do mojego domu ? - zdziwiłam się wchodząc do domu.
- Twoja mama podarowała mi je . - udzielił odpowiedzi i zaczął ściągać buty . Przytaknęłam głową , a następnie ściągnęłam obuwie i weszłam do kuchni.  - Przepraszam Cię , że zakłócam Twój spokój, ale jak wcześniej wspomniałem potrzebuję Twojej pomocy , nie mojego przyjaciela.
- Nie mogę Ci pomóc , muszę wykonać wszystkie domowe obowiązki za nim mama przyjdzie z pracy .
- Nie możesz zrobić tego później ? - zapytał z nadzieją.
- Niestety nie mogę , moja mama wraca z pracy , a w domu czeka ją to samo . Mimo , że jest zmęczona wykonuje obowiązki domowe. Chcę jej pokazać , że ja też tak umiem .
- Ona jest tylko fotografem , nie może to być tak męczące.
- Owszem może , przygotowuje ona tło , oświetlenie, udziela modelce rad , wykonuję sesję zdjęciową , a na koniec obrabia zdjęcia . To są godziny ciężkiej pracy . Zrozumiał byś to , gdybyś to ty był na jej miejscu. - skończyłam mówić i wzięłam się za sprzątanie domu. Chłopak bez słowa przyłączył się do mnie . Dzięki jego pomocy skończyłam szybko sprzątać, a dom był w czystym porządku. - To jeszcze zostało nam ugotować obiad. - uśmiechnęłam się .
- Moja mama zawsze gotuje więcej obiadu , jestem przekonany , że da Wam .
- Charlie nie wypada..
- Jestem za kilka minut z powrotem ! - krzyknął i usłyszałam otwieranie drzwi. Westchnęłam i wzięłam do ręki walizkę mojej siostry. Wciągnęłam ją po schodach do jej pokoju. Odstawiłam jej przedmiot koło łóżka i zauważyłam , że z walizki wystaje skrawek białej koperty . Byłam ciekawa co się tam znajduje , w skutek tego wzięłam do ręki papier .
W środku koperty była diagnoza badań .. zrobiłam zdjęcie tego i odłożyłam kopertę na wcześniejsze miejsce . Po krótkim czasie wróciłam do blondyna , który przyszedł z pojemnikiem lasagne .
- Tak bardzo Ci na tym zależy ? - zadałam pytanie i odebrałam z rąk chłopaka pojemnik , który schowałam do lodówki .
- Nie , zależy mi na Chloe . Poprosiła mnie o pomoc , a jej proźba jest dla mnie rozkazem .
- Dobrze , pomogę Ci , ale tylko ze względu na to , że ty mi pomogłeś i Chloe jest moją przyjaciółką . - widziałam , jak chłopak się uśmiecha podczas , gdy ja szykowałam się do wyjścia z nim .
Sięgnęłam po eyeliner i chciałam poprawić kreski na powiekach , lecz wzrok Charliego , który skupiał się na mnie nie pozwolił mi na to . - Nie patrz się na mnie , nie umiem się skoncentrować .
- Zastanawiam się czemu ja Cię nie lubię , czemu mnie nie lubisz ?
- Spójrz w lustro . - poprosiłam , a Lenehan mnie posłuchał .
- Co teraz ?
- Co widzisz ?
- Swoje odbicie .
- Ja widzę chłopaka , który nie ma szacunku do mnie .
- Nie lubisz mnie ze względu na to jak zachowują się do Ciebie w stosunku ?
- Jak można lubić osobę , która zachowuje się w najgorszy sposób w stosunku do Ciebie ? - chłopak nie wypowiedział żadnego słowa , tylko spuścił wzrok . - Własnie ..- chciałam opuścić łazienkę , ale Charls ujął moją rękę . Dopiero po chwili odważyłam się odwrócić do niego przodem .
- Możemy zacząć od nowa . - wystawił rękę , uścisnęłam ją .
Przed wyjściem złapałam do ręki klucze i wyszliśmy z domu . Zakluczyłam drzwi po czym oddałam Charliemu klucze , które w mgnieniu oka zajmowały miejsce w jego kieszeni .
W drodze na plażę nie odzywaliśmy się do siebie . Nie mieliśmy tematów do nawiązania konwersacji . Raptem Lenehan się zatrzymał , a ja przestałam myśleć o niebieskich migdałach .
Westchnęłam głośno , gdy zauważyłam koszyk z dekoracjami , a obok nich Chloe . Dziewczyna przywitała się ze swoim chłopakiem , a później ze mną . Chloe dała nam kilka rad w sprawie dekoracji i zostawiła nas skazanych na samych siebie . Podzieliłam się z blondynem obowiązkami i każdym zajął się tym co powinien . W moim przypadku  dmuchałam balony , które musiałam porozwieszać , a Charlie rozkładał obrusy na stołach .
Jak Charlie wykonał swoje obowiązki wszedł do wody , a ja kładłam po kilka płatków czerwonej róży na stołach . Dodałam kilka drobiazgów i również wykonałam swoje zadnia . Pozostałe rzeczy schowałam do koszyka i ze zmęczenia usiadłam na piasku .
Ślub na plaży ... rzadko można się z tym spotkać .

' Miłości się nie wybiera . Ona przychodzi z czasem .
Sama , kompletnie nieproszona .
Ona pojawia się wtedy , gdy najmniej się tego spodziewamy .
Zakochujemy się w osobach , na które nigdy nie zwrócilibyśmy uwagi .
W naszych przeciwieństwach , w kimś kto jeszcze kiedyś nie zrobiłby na nas żadnego wrażenia .
To nie jest osoba z naszych snów , to nie jest ktoś z naszych marzeń .
Miłość jest ślepa , nie szukaj jej sama , bo nigdy jej nie znajdziesz  . '

Popatrzyłam na ciemne niebo  , a potem na altankę , którą rozświetlały wokół jej przywieszone lampki . Wyglądało pięknie . Nagle usłyszałam głos Charliego z daleka . Popatrzyłam na niego , a po chwili na mojej buzi zagościł szeroki uśmiech . Jednak szybko zniknął . Niebieskooki zanurkował , lecz nie wynurzył się . Zdenerwowana , a zarazem bojąca się o jego bezpieczeństwo ściągnęłam ubrania , pozostająca w samej bieliźnie wbiegłam do wody . Wypłynęłam na środek morza i stało się coś czego się nie spodziewałam . Złapał mnie skurcz w nodze . Na moje szczęście Charlie wynurzył się tuż obok nie . Chwycił mnie w stylu ' panny młodej ' i zaniósł na brzeg . 
- Ty kretynie ! - krzyknęłam , gdy mnie postawił .
- Miał to być żart , przepraszam Cię .
- Chciałam ratować Twoje życie , a przy okazji naraziłam swoje , rozumiesz co by się stało gdybyś się nie pojawił obok mnie ?! zmądrzej Charlie ! .
- Przepraszam , nigdy to już nie będzie miało miejsca .
- Cieszę się , ale na wszelki wypadek trzymaj się ode mnie z daleka , tak jak kiedyś . Ostatnim czasem za bardzo się do mnie zbliżasz .
- Może chcę zakopać ten topór ? - uniósł ręce ku górze .
- Też chcę , ale to nie ma sensu . Źle oddziałujemy na siebie .
- Poznałem Chloe w szkole , uczyłem się codziennie po kilka godzin , bo chciałem mieć stypendium  . Chciałem udowodnić mojemu ojcu , że do czegoś się nadaję . Uważano mnie za kujona . Chloe była zapatrzona w siebie , tak przynajmniej uważano . Czemu ? nie wiem . Może taką opinię zdobyła przez to , że dbała o siebie . Dążyliśmy do tego by pokazać innym , że się mylą . Dwoje ludzi , inne charaktery , życia ,  ale jeden punkt , był to nasz cel . Połączyło nas to . 
Chcesz powiedzieć , że to też bez sensu ? zawszę musimy być przygotowani na większy wysiłek .
Czasami o to się staramy wiekami , może zostać nam odebrana w ciągu kilka sekund ..
- Nie porównuj nas do tego co było sprzed lat .
- Nie próbuje , staram się Ci pokazać , że dążymy do tego samego , jednakże musimy być przygotowani na wysiłek . - stałam jak wryta i diagnozowałam słowa Charlsa . Nie pewnie blondyn wykonuje krok do przodu , stając się dzięki temu bliżej mnie , a ja wciąż pozostaję bez ruchu . Ignoruje mój wzrok i obchodzi mnie do pół koła .Oplata dłońmi moją talię od tyłu i przesuwa mnie do siebie . Mój oddech przyśpiesza i wszystko dzieje się nagle . Jego głowa jest w zagłębieniu mojej szyi i muska moją skórę swoim nosem . Po chwili jednak przerywa  i szepcze mi do ucha :
- Możemy wszystko zacząć jeszcze raz . - czuję jego oddech na sobie , pod jego wpływem zamykam oczy . - Nie otwieraj . - mówi , a ja słucham jego głosu . Niespodziewanie czuję jego usta na moich . Język chłopaka szybko trafia do wnętrza moich ust . Zaczęliśmy walczyć o dominację . Lenehan kładzie swoje ręce na mojej tali , lecz ja je zabieram z stamtąd przerywając przy tym pocałunek .
- Zrobiłeś to pod wpływem moich emocji . Nie lubię Cię głównie przez to . Wykorzystujesz każdą możliwą okazję mojej słabości ..- stwierdziłam zła .
- Łatwa jesteś . - nie umiałam zapanować nad sobą i przywaliłam chłopakowi w twarz . - Ja ..Keisy ..nie chciałem ...- powiedział jak by teraz zaczął kontaktować ze światem .
- Ale stało się ! Co powiem Chloe ?!
- Tym się nie przejmuj .
- Dobrze , zapomnij o tym co się wydarzyło dzisiaj .- odwróciłam się do jego osoby plecami i zaczęłam podążać do domu .
- A co jeśli nie chcę ? - nie udzieliłam mu odpowiedzi , bo nie umiałam ze względu na spływające łzy po moich policzkach i na drżący mój głos . - Jutro się widzimy na ślubie ! - usłyszałam ostatni raz Charliego i skręciłam w lewo . 
W domu była moja mama , która spała na kanapie i Treisy , która była pochłonięta rozmową przez telefon . Liczyłam , że w pokoju będę przemyśleć dzisiejsze zdarzenie , lecz tak się nie stało . Przy biurku siedział Leondre i grał w gry na laptopie . Wyłączył laptopa po tym , jak mnie ujrzał . 
~*~
- To świetnie , zbliżyliście się do siebie . - oznajmił szczęśliwy brunet .
- Aż za bardzo . On ma dziewczynę ! jestem idiotką . - schowałam twarz w ręce .
- Moją idiotką . - spojrzałam na niego z pod byka . - Moją słodką idiotką . - chwyciłam za poduszkę i wycelowałam w chłopaka . - Bolało . - przyłożył dłoń do ramienia .
- Miało . - posłałam mu uśmiech . 
- Wiesz co boli najbardziej ? ja próbowałem Cię pocałować setki razy i nic , a jemu wystarczyło jedno podejście . - pokazałam Leondre środkowy palec , a on zaczął się śmiać .
Nazajutrz czekała mnie nie miła niespodzianka . Charlie . 
Siedział w kuchni z moją mamą i rozmawiał tak jakby nic . Kiedy byłam ubrana w sukienkę i miałam wykonany makijaż musiałam zejść na dół . 
- Cześć mamo . - przywitałam się i dałam kobiecie całusa w policzek . Odwróciłam się plecami do chłopaka i za pleców pokazałam mu palec środkowy . Ugryzłam kawałek kanapki , a następnie zaczęłam ubierać baleriny na nogi . Przez ten czas Charlie żegnał się z moją mamą . 
Niebieskooki spojrzał na mnie , a ja pokiwałam mu na znak , że jestem gotowa .
Podróż w aucie minęła nam dość szybko na całe szczęście . Podczas wysiadania z auta zorientowałam się , że chłopak miał ubrany garnitur , który idealnie leżał na nim . 
W pewnym momencie nasze spojrzenia się spotkały , lecz szybko spuściłam wzrok na piasek . 
Charlie chciał mnie złapać za rękę , ale ja przyśpieszyłam kroki . 
Po upływie czasu byli wszyscy goście , zatem mógł zacząć się ślub . Panna młoda pięknie wyglądała . Długa , biała suknia z małymi elementami , blond włosy spięte w koka i doczepiony do nich welon . Panna młoda dotarła do ołtarza , a moje wzrok powędrował na blondyna i jego dziewczynę . Trzymali się za ręce , tworzyli piękną parę . Nie chciałam im tego psuć, więc zniknęłam stamtąd . Oddaliłam się od miejsca , w którym odbywał się ślub . W oddali usłyszałam , jak ktoś wymawia moje imię , więc ruszyłam się z miejsca i zaczęłam iść przed siebie . Głos , który mnie wołał słyszałam coraz bliżej siebie . Postanowiłam biec , jednak to nic nie zdziałało . 
- Podjąłem decyzję , chcę zawalczyć o nas . - zatrzymałam się i się odwróciłam przodem do tej osoby . Na przeciwko mnie stał Charls , który próbował złapać oddech .- Może wszystko się dziać , aczkolwiek chcę Ciebie . - Melody podbiegł i wpił się w moje usta . 


Chciałam go odepchnąć , natomiast on był zaparty i nie pozwolił na to .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Elo ! 
Tęskniłam za Wami , naprawdę . 
Długo pisałam rozdział , wiem to . Zwyczajnie nie miałam ochoty ani weny . Na dodatek też nie miałam czasu . Następny rozdział nie wiem , kiedy będzie . Jak się pojawi to Was powiadomie na moim snapchacie :)
Komentować i dziękuję za tyle wyświetleń .
KC <3 
PS. przepraszam za jakiekolwiek błędy xx

57 komentarzy:

  1. JA CIE KIEDYŚ ZABIJĘ ZA TAKIE KOŃCÓWKI !!!

    Charlie taki sweet ,bad boy 💗😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Keisy w dalekiej przyszłości będzie zapewne z Charlie'm..aww ^_^

      Usuń
    2. Siostro spokojnie , też kiedyś chciałam ją zabić. Na poprzednim blogu robiła to samo , można się przyzwyczaić po dłuższym czasie :)

      Usuń
  2. Kocham to ❤
    A rozdział jak zwykle cudowny💕 tylko mam małą sugestie. Ten romantyczny moment na plaży z Keisy i Charliem , gdzie się całują itp . nie psuj nastepnym razem . Już sobie zrobiłam wtedy nadzieję , że będzie +18 .. kc 💕❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okey , ale +18 tutaj nie znajdziesz XD

      Usuń
    2. Wiesz ty co ...
      Ale jak to się mówi ' nadzieja umiera ostatnia ' 😂

      Usuń
  3. Charlie chłopie, gdzie te ręce ??XD
    Love<33

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu, świetnie piszesz :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże, cudowny jak zawsze! Mam nadzieję, że szybko uda ci się napisać kolejny rozdział : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję :) ale różnie to bywa z czasem:/

      Usuń
  6. Co ja mam napisać.. no, jak zawsze wspaniały ❤ czekam na kolejny rozdział, szubciutko proszę mi tu pisać ,bo nie wytrzymam haha xddd ❤ ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wytrzymałaś tyle czasu aby przeczytać ten rozdział, więc wytrzymasz i teraz .
      Dziękuję ❤ !

      Usuń
  7. Jezzuuuu czytam to chyba 100 raz XD:,) czekam na kolejny *_*

    OdpowiedzUsuń
  8. A więc..
    Charlie i Keisy to takie luvv <33 Ale szkoda mi Chloe.. Więc jeśli on się tylko nimi bawi, czy coś w tym stylu, to zabije gnoja.
    Lender taki kochany <33 Muj monsz <3
    Czekam na jakąś taką supi akcje, żebym mogła ci wreszcie wymyślić hasztag. XD I czekam na next i weny sis ;*
    P.S. Tak, uczę się pisać długie komentarze XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci jedno : postępy robisz siostro XD <3
      #teamdawid #spojrzeniedawida #dawidissweet

      Usuń
    2. 💝💝 #brakpomyslunahasztag

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Lender to MÓJ MĄŻ odkąd pamiętam !!! 😀💞😂

      Usuń
    5. To mój kochanek <33 [żeby nie było, jesteśmy z Arturem po ślubie]

      Usuń
    6. Dziewczyny przestańcie , Lełośek jest moim mężem itp.
      A ty Justyna wiedz , że życzę Tobie i Arturowi takiego szybko rozwodu jak braliście ślub :D XD
      Kc<33

      Usuń
    7. Dobrze , że ja nie mam takiego problemu jak wy . Jest dumna , że Hazz jest moim mężem 😂😍

      Usuń
    8. A myślałam, że Dawid z tobą bedzie 💝💝

      Usuń
    9. W takim razie won od Leło xd :"D

      Usuń
    10. Nie mów mi jak mam żyć !

      Usuń
    11. Nie, nie będziesz XD

      Usuń
  9. O jejku ! Rozdział genialny ( jak cały blog ) , ale za końcówkę to ja cię kiedyś zamorduje :)
    Czekam na kolejne :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże zabije za końcówkę czekanie na kolejny rozdział to jak wieczność a wogóle to najlepszy !����

    OdpowiedzUsuń
  11. Hey 💕
    Najlepszy rozdział
    Naprawdę
    Uwielbiam to ff
    Jest extra
    Kc ❤
    Chcę już next

    OdpowiedzUsuń
  12. Już się nie moge doczekać nexta !

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku jakie piękne *.* <3 💞
    Kiedy następny rozdział?? 😘

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem !
    Niespodziwałam się , że tyle się wydarzy tak w krótkim czasie.
    Charlie pocałował Keisy .. nie wyobrażam sobie , żeby byli razem .
    Charlie chyba sam nie wie co on robi . Po co szuka innej dziewczyny ? ma wspaniałą Chloe . Nie powinien tak postępować.
    Keisy nie jest zadowolona tym zdarzeniem .
    Popełniła błąd ,bo w pewien sposób zrobiła nadzieję Charlie'mu , że między nimi będzie coś .
    Nie powinna okazywać mu , że to co robi jej , jej się podoba . Ale dobra ..
    Leoś jest aww *_* słodziak.
    Rozdział w skrócie to SZTOS !
    Czekam na więcej przygód , do zobaczenia następnym razem xx

    OdpowiedzUsuń